Psychologia,

Jak pokonać nieśmiałość? – Patryk Kajdas

30 marca 2025

Rozmowa z Patrykiem Kajdasem o nieśmiałości, jak ją przezwyciężyć? Jak improwizacja może pomóc w pracy nad zmniejszeniem oczekiwań i wychodzeniem ze swojej strefy komfortu.

Odkrywamy scenę pozytywnej zmiany, która może wiele, bo może nawet pokona wewnętrznego krytyka. W rozmowie Patryk podkreśla znaczenie ćwiczenia umiejętności społecznych w bezpiecznych warunkach oraz rolę aktywnego słuchania. Pod koniec zachęcamy do poszukiwania grup improwizacyjnych jako sposobu na rozwój i akceptację zmian.

Plan rozmowy:

  • Dyskusja na temat tego, jak improwizacja może pomóc przezwyciężyć nieśmiałość i lęk społeczny.
  • Patryk dzieli się osobistą podróżą od bycia specjalistą IT do odkrywania improwizacji i rozwijania umiejętności społecznych.
  • Badanie, jak zarówno osoby analityczne, jak i intuicyjne mogą skorzystać na szkoleniu z improwizacji.
  • Dyskusja na temat akceptacji jako kluczowego elementu w radzeniu sobie z niespodziewanymi zmianami i sytuacjami.
  • Analiza głębokiego słuchania i technik aktywnego słuchania w improwizacji oraz ich praktycznych zastosowań.
  • Refleksja nad tym, jak sam proces zmiany może być pozytywny i wzbogacający, a nie tylko końcowy rezultat.
  • Zachęta dla ludzi w każdym wieku do dołączenia do grup improwizacyjnych lub ich tworzenia w swoich miastach.

Chapters /Rozdziały:

00:00 – Wprowadzenie do tematu improwizacji i zmiany

01:54 – Pozytywna zmiana i jej znaczenie

03:42 – Nieśmiałość i improwizacja jako narzędzie rozwoju

06:06 – Rola grupy w przezwyciężaniu nieśmiałości

09:57 – Krytyka wewnętrzna i jej wpływ na rozwój

12:43 – Praktyczne zastosowanie improwizacji w życiu codziennym

15:31 – Cringe i oczekiwania w interakcjach społecznych

17:55 – Bezpieczna przestrzeń do rozwoju umiejętności społecznych

20:52 – Balans między intuicją a analizą

23:43 – Akceptacja i adaptacja w obliczu zmian

26:36 – Słuchanie jako klucz do efektywnej komunikacji

30:57 – Proces a rezultat w kontekście zmian

Patryk Kajdas i jego warsztaty:

–  https://scenapozytywnejzmiany.art/

https://www.instagram.com/scenapozytywnejzmiany/

Możesz mnie wesprzeć jako twórczynię internetową, jeśli chcesz, postaw mi kawkę:

https://buycoffee.to/stacjazmiana

Muzyka użyta na końcu odcinka to Blue Dot Sessions – The Big Ten – https://bit.ly/3yemF2b

Kilka myśli z rozmowy:

Improwizacja jest kluczowa w procesie zmian.

Pozytywna zmiana jest możliwa, mimo obaw.

Nieśmiałość można pokonać poprzez działanie.

Wewnętrzny krytyk często blokuje rozwój.

Ćwiczenie w grupie sprzyja rozwojowi umiejętności społecznych.

Aktywne słuchanie jest niezbędne w komunikacji.

Zmiany w życiu to szansa na rozwój.

Warto próbować nowych rzeczy, nawet w obliczu lęku.

Grupy improwizacyjne mogą być miejscem wsparcia.

Nie bój się prosić o pomoc w zmianach.

Jak możesz słuchać podcastu?

Możesz słuchać na tym blogu.

Ale możesz też słuchać nas na dowolnym odtwarzaczu mp3. Plik powinieneś pobrać z tego bloga, albo z SoundCloud a następnie wgrać go na swój odtwarzacz.

Z wygody polecamy ostatni sposób, czyli słuchanie podcastów na swoim smartfonie. Robimy podobnie i jesteśmy zadowoleni, ponieważ ulubione podcasty można mieć ze sobą, by słuchać je w każdym miejscu i dowolnym czasie.

Śledź podcast Stacja zmiana na: iTunes | Android | SoundCloud | Twitter | Overcast |  RSS | SpotifyYouTube

Prosimy, oceń nasz podcast

Jeżeli zechcesz nam w jakiś sposób podziękować za naszą pracę, najlepszym sposobem, będzie pozostawienie opinii w iTunes.

Dzięki temu, że to zrobisz, podcast Stacja Zmiana będzie widoczny i ułatwi nam docieranie do słuchaczy.

Możesz to zrobić klikając na linka poniżej:

-> Link do podcastu w iTunes

Zapraszamy do słuchania rozmowy w YouTube – subskrybuj kanał podcastowy – YouTube

 

Transkrypcja (do 19 minuty odcinka):

Kasia Michałowska

Dzień dobry, witam na stacji zmiana. Jest to podcast o tym, że coś się kończy, a coś się zaczyna, a na pewno się zmienia. Witam Was Kasia Michałowska i mój gość Patryk Kajdas. Dzień dobry Patryku.

Patryk Kajdas

Dzień dobry, cześć Kasiu!

Kasia Michałowska

Dzisiaj porozmawiamy na temat improwizacji, tak naprawdę improwizacja chyba jest ważna w zmianie, tak mi się wydaje, dlatego że jeżeli znajdujemy się w zmianie, to tam się zadziewają różne rzeczy i czasami naprawdę trzeba na pewno sobie tam jakoś poradzić z emocjami, to jest pewne, ale wydaje mi się, że jakieś takie umiejętności improwizacyjne są bardzo potrzebne, więc pomyślałam sobie o tym, że Patryk będzie super rozmówcą, jeżeli chodzi o zmianę i o tym… co tam można sobie pomóc w tej dziedzinie. Zapraszamy Was do słuchania. Patryku słuchaj, z powodu tego, że prowadzisz scenę pozytywnej zmiany, ja się zastanawiałam nad tym, czy w ogóle może być coś takiego jak pozytywna zmiana, bo wiesz, ludzie się boją i czasami lubią to i nie lubią tego. A myślałam sobie, jak Ty na to patrzysz? Czy mogą być w ogóle takie zmiany pozytywne?

Patryk Kajdas

Ja bardzo głęboko chcę wierzyć w to, tak i w szczególności dlatego też tak nazwałem właśnie to co prowadzę czyli tę scenę pozytywnej zmiany. I tak powiem, że dla mnie ta pozytywność zmian jest dwojaka. To znaczy jedno to jest, że chcemy żeby efekt był dobry. Coś zmieniamy po to żeby sobie polepszyć, ale z drugiej strony i to na co też staram się zwracać uwagę i później w trakcie jak będę opowiadał też o tej improwizacji myślę, że będzie miało taki wydźwięk.

To żeby proces zmiany był też przyjemny i pozytywny. Być może nie zawsze się o tym myśli, o tym w jaki sposób chce dążyć do czegoś, swojego celu, czy tam misji w życiu. No i jedni mogą mówić, że trzeba się mega napracować i to często jest również prawdą i troszkę zmęczyć. Ale pytanie, właśnie, jak robić to w ten sposób, żeby summa summarum mieć pozytywne doświadczenie z całego procesu tej transformacji a później dodatkowo jeszcze z efektu końcowego.

Kasia Michałowska

To prawda. I kiedy tam sobie przeglądałam co robicie w ogóle jeżeli chodzi o improwizację i o to co tam się zadziewa, to też rozmawiałam kiedyś z Bartkiem Cicharskim na ten temat, bo on próbował trochę improwizacji, wiem, wydaje mi się, że nadal się rozwija w tym temacie. To jest takie ciekawe, Patryk, czy ty to widzisz, że ludzie, którzy nie mieli… do czynienia z aktorstwem, nagle próbują improwizacji, odkrywają w sobie jakieś talenty związane z tym, mogą, się jakoś oswoją taką taki wstyd albo publiczne występy czy coś takiego, czy to widzisz.

Patryk Kajdas

Tak, zdecydowanie tak. Mnóstwo osób, których ja widziałem, gdy sam byłem uczestnikiem różnych warsztatów i teraz też, gdy ja prowadzę właśnie takie warsztaty z improwizacji, to są osoby, które na przykład nie są zupełnie związane z aktorstwem albo tak sobie na przykład hobbystycznie myślą o tym, marzą być może, żeby popróbować, ale nie chcą się zaangażować w taki na przykład tradycyjny teatr, bo pociąga ze sobą jakiś szereg wymogów typu, OK, trzeba się nauczyć tekstu, żeby coś zrobić, jakąś scenę, jakiś spektakl. I przy okazji, tak go powiem też o sobie. Bo oprócz tego, że obserwuję inne osoby i jacy oni są i dlaczego przychodzą na takie typu zajęcia, to ja też jestem takim przykładem, gdzie przyszedłem po raz pierwszy na zajęcia z improwizacji, to już było ponad siedem lat temu.

Dlatego, że czułem, że ja jestem strasznie nieśmiałym człowiekiem. więc ja myślę, właśnie te potrzeby mogą być bardzo różne, którego ktoś się ogóle decyduje, żeby spróbować z takimi zajęciami. No i patrząc sobie na to, jak np. improwizatorzy działają na scenie, jak właśnie są bardzo tacy śmiali do siebie nawzajem i do publiki, no to niesamowicie mi się to podobało.

Nadal mi się to podoba oczywiście. I to, że mogę to robić tak spontanicznie, to znaczy wchodzić w te interakcje z ludźmi spontanicznie, nie musieć na przykład uczyć się tekstu, dla mnie to była zawsze zmora w szkole i tak dalej, więc to był dla mnie taki idealny taki sweet spot bym powiedział, czyli właśnie połączenie tego, że ok, bardzo nie lubię się uczyć tekstu, nie jestem w nic zapamiętywać praktycznie, więc chciałbym działać spontanicznie a jednocześnie przy okazji jakieś swoje potrzeby zaopiekować. No i w moim przypadku to właśnie była taka nieśmiałość.

Kasia Michałowska

A wiesz co Patryk, tak sobie pomyślałam, że ty również jesteś takim przykładem osoby takiej w cudzysłowie klasycznym chłopakiem informatykiem, no bo ty poszedłeś na informatykę, prawda? Skończyłeś takie studia informatyczne. No więc ogólnie no to wiesz, no jest to jakieś badanie, że te umiejętności społeczne informatyków nie są takie wysokie, że wiesz, no bo nie muszą.

Patryk Kajdas

Tak, tak, tak. Totalny klasyk.

Kasia Michałowska

W interakcję z klientem tylko część informatyków będzie musiała uzgadniać jakieś uzgodnienia robić projektowe czy będą menadżerami a reszta po prostu siedzi i koduje więc właśnie chyba tak poszedłeś po tej linii najmniejszego oporu jeżeli chodzi o edukację a później tutaj bach otworzyło ci się bardzo dużo widzę no bo powiedz o tej zmianie swojej jeżeli chodzi o tą zmianę edukacyjną też.

Patryk Kajdas

Tak, więc faktycznie studiowałem informatykę. Pracowałem jako informatyk, dokładnie później programista i w pewnym sensie cały czas to kontynuuję, cały czas tak pracuję, chociaż faktycznie nastąpiła ta taka zmiana u mnie i teraz moja rola jest przede wszystkim menedżerska. Więc jestem taką osobą techniczną, właśnie z tym doświadczeniem programistycznym stricte, ale już właśnie bardziej pracuję z ludźmi niż z komputerami.

I ja myślę, u mnie to… Okej, to się wytnie, ale… Ja myślę, że u mnie muszę się zastanowić, jak to dokładnie się… Kiedy się to wydarzyło.

Kasia Michałowska

Czy to taka zmiana nastąpiła? Czy najpierw poszedłeś na inne studia, a później wszedłeś w improwizację? Czy ta improwizacja otworzyła ci oczy na to, że możesz jakiś rozwijać się, jeżeli chodzi o sprawy psychologiczne?

Patryk Kajdas

To jest, myślę, mega dobre pytanie. Aż sam nie jestem sobie w stanie tak w pełni uświadomić tego, ale przeczuwam, że bardziej o improwizację otworzyła mnie na te właśnie nowe możliwości niż chęć na przykład pracy bardziej psychologicznej czy chęć pracy bardziej z ludźmi spowodowała, że poszedłem w stronę improwizacji. tak, czyli ta pierwsza opcja, że to improwizacja mi otworzyła te oczy i później zaczęła nabudowywać te chęci, że… ojej, jak fajnie to jest wchodzić w interakcję z ludźmi, jak fajnie to jest zrobić coś zespołowo, jak fajnie jest być może czasami przewodzić jakąś grupę, a czasami być po prostu częścią grupy. Tak, i improwizacja dla mnie mnóstwo takich kompetencji, można powiedzieć, właśnie uczy i przede wszystkim, co moim zdaniem jest mega ważne, uczy i pokazuje, że to może być fun.

Prawie krytycznie każde zajęcia z improwizacji, na których byłem, to jest przede wszystkim zabawa. A przy okazji czegoś tam się jeszcze dowiadujemy i czegoś się uczymy.

Kasia Michałowska

Patryku, wiesz co, tak jak mówisz o nieśmiałości, to w ogóle to jest taki duży temat związany z tym, że ciężko jest tą nieśmiałość jakoś tak zaopiekować, żeby zacząć wychodzić do ludzi, nie wstydzić się. I no właśnie, ty zrobiłeś tę drogę, może moglibyśmy po prostu też tą ugryźć i powiedzieć, może masz jakieś, nie wiem, pomysły na to. No na pewno wyjście w ogóle, wyjście na to spotkanie improwizacyjne, tam pewnie myślałeś, że staniesz się dawcą nerki, bo jak człowiek idzie na takie spotkanie i łamie sam siebie to myśli, że tam pewnie są dawcy organów i pewnie wyjdziesz stamtąd i już nie będziesz miał jakiegoś części siebie. I powiedz jak to było w ogóle, że to zrobiłeś, te pierwsze kroki w kierunku, żeby z tą nieśmiałością zawalczyć jakoś.

Patryk Kajdas

To lęk u mnie był na dosyć dużym poziomie i to musiał wyglądać u mnie w ten sposób, że przyzwyczajałem się najpierw do samej myśli, że pójdę na te zajęcia. Czyli to było tak, że powiedzmy zajęcia są za dwa tygodnie i sobie myślę, no okej, pójdę, pójdę, pójdę, miałem dwa tygodnie, jednak nie poszedłem, bo jeszcze się nie czułem na tyle, pewnie nie czułem, że jeszcze mogę, więc trochę do takich, powiedzmy prób mentalnych mi to zajęło, ale najważniejszy jest ten krok jednak, czyli faktycznie przynajmniej raz pójść zobaczyć jak to jest. Często też różnego rodzaju takie grupy, szkoły, które uczą improwizacji prowadzą np. zajęcia pokazowe typu, że można przyjść tylko raz i jeżeli ci się nie spodoba to okej nie ma problemu, po prostu rezygnujesz, więc to jest taki powiedzmy minimalny poziom inwestycji oprócz tego, że no tym dyskomfortem początkowym troszkę się inwestuje, a później można właśnie sprawdzić jak to faktycznie jest już na takich zajęciach i jednocześnie chcę powiedzieć, że na pierwszych zajęciach, owszem, nadal było dla mnie strasznie. Natomiast to jak zobaczyłem, że po pierwsze da się coś robić z tą nieśmiałością poprzez jakieś takie proste początkowe wprowadzające ćwiczonka, które właśnie wrzucały mnie w taką nową przestrzeń typu, że na przykład w grupie jesteśmy ułożeni w kółeczku w grupie i wchodzimy ze sobą w jakieś interakcje, przykład gramy w grę skojarzenia po kolei i tak dalej. No to jest taki minimalny poziom interakcji, ale już jakiś. I to daje taką nadzieję i z każdym coraz to bardziej powiedzmy bardziej skomplikowanym ćwiczeniem, bardziej otwierającym, ta granica tego, gdzie jestem w stanie dojść się przesuwa. No i jednocześnie razem z tym właśnie rośnie też ta nadzieja, która też wydaje mi się, że jest ważna.

Nie potrafię powiedzieć dokładnie co to jest, ale coś takiego było u mnie.

Kasia Michałowska

Ja właśnie sobie myślę, chyba takie kluczowe jest to, w ogóle pójść drugi raz, bo jak się pójdzie jeszcze pierwszy raz i się spróbuje, już później człowiek tego doświadczy, to kurczę drugi raz tam pójdzie. To mi się wydaje, że chyba to jest większym wyzwaniem nawet niż ten pierwszy raz, wiesz? Bo już wiesz z czym to się je. No nie jest łatwo znaleźć taką siłę w sobie, żeby wtedy to już tak człowiek musi sobie przegadać, że no muszę być wytrwały.

Albo no chcę to już dałem słowo, grupa na mnie liczy. Ale to są dobre rzeczy, dobre żeby po prostu pójść drugi raz.

Patryk Kajdas

Tak, zdecydowanie. Wpływ grupy i ogóle wpływ taki społeczny, jeżeli on jest pozytywny, to ja jestem wielkim fanem tego. Dzięki temu faktycznie to motywuje, żeby coś jeszcze robić. I tak sobie teraz próbuję uogólniać, że no dobrze tutaj mamy zajęcia z improwizacją, ale w sumie to jest chyba prawdą na wielu bardzo różnych zajęciach typu zajęcia jogi też są grupowe i to pewnie motywuje też osoby, żeby ok, przejdę jeszcze raz podświczę z tymi ludźmi czy zrobię coś, gdzie wszyscy mają, taki sam cel, taki sam powód, dla którego być może tutaj jesteśmy. I nawet jeżeli na początku nie jestem w stanie, nie wiem, zakomplować się z tymi osobami, to jest ten komfort i ta motywacja rosnąca, prawda? Z każdymi kolejnymi zajęciami. Więc tak, ja się totalnie zgadzam z tobą, żeby spróbować po raz pierwszy. Pewnie będzie poziom dyskomfortu.

Pobyć sobie z tym, przejść drugi raz, wtedy już mniej emocjonalnie się być może do tego podejdzie, a bardziej, OK, to co mi to tak naprawdę daje? Co te ćwiczenia robią ze mną? Być może wtedy troszkę bardziej jest się w stanie pomyśleć o tym. A następnie już właśnie ta decyzja, OK, czy kontynuuję jakąś drogę improwizacyjną czy nie.

Kasia Michałowska

No właśnie też mi to się trochę kojarzy z tym jak mówisz, żeby kojarzy mi się to trochę i ze zmianą i z tym żeby podejmować różne takie kroki rozwojowe to na przykład to, że blokuje mnie przed tym żeby na przykład wejść w taką nie wiem zmianę albo no bo wiesz kiedy ta zmiana przyjdzie sama no to już ja nie mam na to wpływu ale ty tutaj zrobiłeś jakąś zmianę taką zaplanowaną, bo pomyślałeś sobie, że ok, jestem nieśmiały, chcę jakoś z tym pracować, więc wtedy mówisz, dobra, no to decyduję się, idę na te zajęcia. No to tak samo jak powiedziałeś tam, czy joga, czy jakieś ćwiczenia, to zawsze będzie związane, że ok, chcę coś zmienić, idę w jakimś kierunku, ale wydaje mi się, że może nas blokować coś takiego, że na przykład krytykujemy się w środku, że mówimy nie, to na pewno nie wyjdzie, już mamy cały scenariusz, który mówi nam, że już to będzie coś źle. I to właśnie jest też takie, że to często blokuje przed tym, żeby coś zmienić, żeby wejść tak świadomie w zmianę i w ten rozwój, żeby troszeczkę się rozwinąć.

Patryk Kajdas

Tak, nawet też być może przypadkowo, być może nie, ale temat tego właśnie krytykowania troszkę siebie w swojej własnej głowie to też jest niesamowicie duży temat jeżeli chodzi o samą też improwizację. znaczy bardzo skupiamy się na tym, bardzo zwracamy uwagę na to, to znaczy jak teraz mówię z perspektywy jako trenera improwizacji, właśnie żeby osoby, które coś tam wykonują, wykonują te ćwiczenia próbowały tak uspokoić tego wewnętrznego krytyka. On zawsze będzie, ciężko go tam wyprosić za drzwi, ale przynajmniej może, nie wiem, zakryć mu usta, cokolwiek. I to też będzie proces. I osobiście też dostrzegam właśnie na… moich kursantów, gdzie na przykład dopiero, nie wiem, na piątych zajęciach są w stanie wyjść i na przykład powiedzieć monolog o czymkolwiek.

Na początku tego nie zrobią, jak można mówić o czymkolwiek, przecież to będzie beznadziejne. Na przykład tak można sobie myśleć wewnętrznie, więc włącza się ten wewnętrzny krytyk. No to wymaga czasu, żeby go sobie tak właśnie sukcesywnie wyciszać i oswajać.

Kasia Michałowska

Dokładnie, ja też myślałam o tym, że ważne chyba jest też to, no bo wiadomo, że ciężko jest wyłączyć wewnętrznego krytyka w takich ogólnych sytuacjach społecznych. Pewnie wyłączanie tego wewnętrznego krytyka w sytuacjach takich zaimplementowanych, że masz jakąś grupę, w której czujesz się już lepiej, ludzie są pozytywni wobec ciebie i ćwiczysz to.

I później wchodzisz w interakcje społeczne, takie zwyczajnie, pani w sklepie, biedronka wkurzająca, ktoś cię denerwuje, różne rzeczy. Czy tam chcesz negocjować albo prosić o to, żeby ktoś cenę zmniejszył, czy coś takiego, a na pewno nie zmniejszy. Więc wtedy się nabiera tych umiejętności, że to ma przełożenie do życia takiego na co dzień. Czy to widzisz u siebie?

Patryk Kajdas

Tak, tak, tak zdecydowanie. Tak, ja, oj tak, w 90 % bym powiedział to co sobie wyćwiczyłem właśnie na takich salach warsztatowych to później bardzo im pomaga w życiu. tak. W szczególności jeśli tak jak właśnie wspomniałaś w takich normalnych ludzkich interakcjach poza tą bezpieczną salą warsztatową to często nie wiemy co możemy oczekiwać jak ta druga osoba zareaguje. Bardzo fajny przykład. To jest takie wyzbycie się oczekiwań. To jest też kolejne takie niesamowicie duże hasło przewodnie, że w improwizacji lepiej jest nie oczekiwać nic, tylko zaufać procesowi. I to jest bardzo ważne, że jeżeli my mamy taką pewność siebie w trakcie tego, co robimy, w tym procesie, czy to będzie proces negocjacji, czy jakikolwiek inny proces.

Kasia Michałowska

Patryk, wrażenie teraz, ogólnie jest taki… mamy taki czas, nie wiem, jakby to powiedzieć czas, czy jakiś taki moment, kiedy bardzo ludzie się cringe’ują. W sensie takim, że to jest cringe’owe, to jest… że to jest taki wiesz… i wtedy po prostu, rozumiesz, to wszystko nas hamuje, To nie wiem…

Patryk Kajdas

To właśnie, to wtedy wyzbywamy się tego oczekiwania to jak ta druga strona zareaguje. Ona zareaguje jakoś, a następnie my, jako improwizatorzy, uczymy się reagować na dowolną reakcję tej osoby. To jest taki ciąg reakcji. To jest uczenie się jak reagować tak naprawdę, a nie przewidywać, bo przewidywać się nie da.

Scroll to top